Co jakiś czas na polskim rynku robi się głośno o przypadkach wyłudzenia pieniędzy poprzez podszywanie się pod organy państwowe. Już w 2012 r. można było usłyszeć o pierwszych próbach podszywania się pod KRS. Obecnie sytuacja się powtarza. Czy za tymi działaniami stoją ci sami oszuści?
W 2012 r. grupa oszustów wysyłała listy do przedsiębiorców. W korespondencji proponowała im dokonanie płatnego wpisu do prowadzonego przez siebie rejestru. Za wpis do Krajowego Rejestru Sądownego żądali oni 400 zł. Z kolei zignorowanie pisma miało być powodem wyciągnięcia przykrych konsekwencji wobec właściciela firmy.
Spółka „Krajowy Rejestr Sadowny s. z o.o.” nazwą nawiązywała do Krajowego Rejestru Sądowego, dlatego nieuważny przedsiębiorca łatwo mógł nabrać się na oszustwo. Korespondencja zawierająca informacje o rzekomym obowiązku zapłaty powoływała się również na wiele przepisów prawnych, dzięki czemu tekst miał przywodzić na myśl oficjalne pisma KRS.
Z informacji podanych przez czasopismo Lege Artis wynika, że obecnie oszuści rozsyłają informacje sugerujące konieczność uiszczenia opłaty w wysokości ponad 470 zł. To koszt rzekomej publikacji „Wpisu Pierwszego w Monitorze Sądowym i Gospodarczym” na stronie krs.on-line.com.pl. Jednak po otrzymaniu takiego pisma w żadnym wypadku nie należy spełniać żądań oszustów. Za brak uregulowania rzekomych kosztów nie grozi przedsiębiorcy żadna kara. Korespondencja tego typu to wyłącznie próba wyłudzenia.